Z racji takiej, że mój Oppa ma jutro urodziny <czasu koreańskiego to już ma> ten post..
Wiem że najmłodszy już nie jest, stuknęło mu przecież 26 lat n,o ale jakby to był,o gdybym mojemu Oppowi pierwszego wyboru nie życzyła wszystkiego co najlepsze <3
Życzę tego wszystkim Triple S i całemu zespołowi SS501.
Wiem, że na wasz powrót będę musiała czekać dwa lata, jak Kyu Jong wyjdzie z wojska, ale jako prawdziwy fan poczekam.. Będę trzymać wszystkie 4 kciuki *_*
Za dwa lata jadę do Korei i mam nadzieję że będzie mi dane tam na miejscu zobaczyć wasz koncert..
Happy Birthday Oppa !!!
Cześć, trafiłam tu dzięki Twojemu komentarzowi na Kawaii Maniac...Masz fajnego bloga, postaram się wchodzić tu częściej ^^ Dzięki Tobie dowiedziałam się, że Simon jest Polakiem, taa...oglądam już od kilku m-cy Eat your kimchi i tego nie wiedziałam, po prostu wstyd ;)Przyłączam się do życzeń dla Twojego Oppa, choć przyznam, że chyba miałam okazję słuchać tego zespołu może ze 2 razy - nie sposób ogarnąć wszystkich k-popowych zespołów ( przynajmniej na razie, bo siedzę w tym tak "na serio" dopiero pół roku). Pozdrawiam, zapraszam na www.chiara288.blogspot.com ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za dołączenie się do życzeń. Ja sama nie wiedziałam dopóki nie obejrzałam wywiadu z Wonder Girls i tam powiedział że jego pierwszym językiem jest polski.
UsuńOgólnie ich nazwisko to Stawski, ale on sam gada jak potłuczony po polsku więc może więcej życia spędził poza granicami polski :D
Jeżeli chodzi o SS501 to aktualnie trzeba się mocno tematem interesować bo ciągną karierę solową i nie występują razem, w tym roku było świętowane 7-lecie ich debiutu *__*
Dziękuję bardzo za opinię i zapraszam częściej, aktualnie mamy projekt z koleżanką, tłumaczymy piosenki na polski <3 w niektórych postach już są, postaramy się z okazji urodzin Oppy wrzucić trochę jego i SS501. Do ciebie też zajrzę :D
Pozdrawiam,
Kyoko
Dzięki obszerny komentarz u mnie. Innym zazwyczaj nie chce się pisać, czasem wyjątkowo zdarzy się jakiś króciutki komentarzyk, więc tym bardziej się cieszę, że poświęciłaś chwilę... Szczęściara z Ciebie, że nawet w Polsce znasz takich Otomen'ów ;)Dziękuję za link, właśnie oglądam ten filmik o Simonie.
OdpowiedzUsuńMoją pierwszą miłością była Japonia, choć słuchając piosenek Oriconu, trafiałam także na koreańskie ( czy to po koreańsku czy japońsku)i bardzo je lubiłam, choć nie mogłam się przyzwyczaić do tego języka. Przypadek sprawił, że gdy rozmawiałam w szkole z jedną koleżanką o j-rocku, to podeszła do nas inna, która to usłyszała i zaczęła się pytać, czy znam k-pop. Opowiadałam jej, że owszem, ale tylko kilka piosenek i wymieniałam jej tytuły. Spotykałyśmy się tak na przerwach i dyskutowałyśmy o tym, podsuwała mi nazwy zespołów/piosenek... Dużą rolę odegrały też wszelkie parodie, m.in. do piosenek SHINee. Potem moja siostra znalazła Arirang TV i KBS World... i tak przesiadujemy sobie przed telewizorem, gapiąc się i wzdychając "ach, Oppa", he he ;) Nawet nasz tata, choć śmieje się, że "Chińczyków" oglądamy, to przysiada na chwilę i tez ogląda ( akurat wczoraj musiał siedzieć, jak był m.in. występ U-Kiss i EXO-K w programie "Simply K-pop" - a wiadomo, jaki świetny układ taneczny mają chłopaki z U-Kiss, nawet koszulka jednemu się "przypadkiem" podwinie, eksponując kawałek ciałka ;). Ta muzyka wciąga, daje dużo energii i powodów do uśmiechu... Codziennie dowiaduję się czegoś nowego...na blogu piszę tylko o niektórych, wybranych rzeczach.
Rozpisałam się za bardzo ^^ Pozdrawiam (chiara288.blogspot.com)